Nie urosłam od wyjazdowego braku ćwiczeń i ciągłego objadania, więc mamy mały sukces. Nie znaczy to jednak, że nie można by było jeszcze trochę zmaleć. Poprzeczka znów
do góry i ruszam. Nie potrafię już bezczynnie siedzieć na dupie i tylko narzekać. :)
+ jeden z wybranych programów Ewy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz