241.

Świeci słoneczko, jutro dzień próbny w pracy - taką Warszawę lubię. :)
No i cenię za różnorodność:

dietę szlag trafił, ale dzisiaj jest to przecież wybaczone. :)

"A od jutra..." :)

240.

Zaraz wypluję płuca i pozbędę się mózgu. Poddaję się, pójdę do lekarza...

239.

No, dopiero dzisiaj można powiedzieć, że przeprowadzka zakończona. :)
Z uczelnianych aktualności: jestem na czysto na VI semestrze i kolejny raz mam zjebany plan.

238.

Kocham mojego Walentego zawsze, a nie tylko od święta. ♥

237.

Zrobiłam dzisiaj pierwszy krok w kierunku powrotu do formy, zgodnie z założeniem, ale zdyszałam się przy tym jak stary dziad. W budowie mięśni i poprawie kondycji pomoże mi też popołudniowa jazda na szczocie i ścierach. To już w sobotę! Do tego czasu mam nadzieję dowiedzieć się czy jestem już na VI semestrze czy jeszcze nie.

A tak za mną tęskni nasz mały Potworek:

JUŻ WRÓCIŁAŚ?!

236.

3/3.
Kierunek Kalisz. :)

235.

2/3.

234.

1/3.

233.

Dajcie mi już 10. lutego po 15tej. Nie wiem jak się nazywam...