piątek, 30 listopada 2012

54.

Ci ludzie są naprawdę fajni, ale trzeba opuścić mury uczelni, żeby się o tym przekonać. :)
Tymczasem zmiana planów i wylądowałam w Kaliszu.

niedziela, 25 listopada 2012

53.

Do świąt jeszcze miesiąc. Po drodze są 4 czwartki.. i żadnego powrotu do domu. A może tak dom przyjedzie do mnie, hm?

piątek, 23 listopada 2012

52.

Szukam sobie drogi ucieczki od nauki, a moje Kochanie na brak humoru, jak widać, nie może narzekać.
Dawno nie czytałam, chłonę jak gąbka.

czwartek, 22 listopada 2012

51.

Taaaak! Jest źródło mojego materialnego szczęścia! Jednak praca popłaca, a ja jak zawsze, przez niecierpliwość, wszystko przekreśliłam.
I jak ja mam się teraz skupić na laktozie?!

środa, 21 listopada 2012

50.

Ostrzegam, że każda osoba, która ma "Mój rower" za kolejny tandetny film, jest w wielkim błędzie. Prawdziwy wyciskacz łez, a z pozoru nic konkretnego. Warto iść i przekonać się jak bardzo można się pomylić oceniając z góry. Czasem trzeba odejść od swoich przyzwyczajeń, by poznać coś nowego.

Aria - Acker Bilk

Z drugiej strony, może zareagowałam, tak jak zareagowałam, bo wciąż jestem na świeżo i nadal nie mam słów na to, żeby opisać jak bardzo doskwiera mi Jej brak. I choć to nie kwestia posiadania, doceniajcie ludzi wokół siebie póki ich macie, naprawdę..

niedziela, 18 listopada 2012

49.

Wydawałoby się, że chęć ułożenia sobie życia lepiej od własnych rodziców jest przyziemną potrzebą, ale z każdym dniem zaczynam się zastanawiać, w jaki sposób się wybić skoro wciąż pozostaje się w ich cieniu, stale będąc blokowanym przez brak możliwości. Jak, do cholery, podejmować poważniejsze decyzje, rzutujące na bliższą czy dalszą przyszłość, będąc osobą niekoniecznie świadomą prawdziwego dorosłego życia, kiedy tak wiele rzeczy nie jest zależne od nas samych? Pierdolca można dostać od stania w miejscu i wiecznych wyrzeczeń.

sobota, 17 listopada 2012

48.

Świata za oknem nie widać, ptaki od rana jak oszalałe biegają po parapecie sąsiadów. Ospała atmosfera i ukochane oblicze pustej na weekend Warszawy. 


A nasze maleństwo gromadzi zapasy i chowa się w domku. Wychodzi na to, że też ma dzisiaj lenia.

Bulwa. 

piątek, 16 listopada 2012

47.


Pobawiłam się wyglądem, zobaczymy na ile i czy w ogóle się przyjmie.
Sama próbuję się odnaleźć, przecież nie można całe życie iść wg jednego schematu.

Tymczasem:
Gossip Girl, chłonę ostatnie odcinki piątego sezonu i lada moment jestem na bieżąco!

46.

Nadmiar obowiązków wszelkiego rodzaju wykluczył mnie z Internetowego świata.
Nadrabiam zaległości.

Zarządzam przerwę techniczną.

sobota, 3 listopada 2012

45.

Zapomniałam już jak to jest, kiedy serce chce rozerwać przy wyjeździe.
I znowu tak długo mnie tu nie będzie..


czwartek, 1 listopada 2012