piątek, 4 kwietnia 2014

256.

Ewa odpowiada Cześć, szeroko się przy tym uśmiechając, nie zważając na fakt, że akurat myję podłogę na punkcie. Ta sama Ewa godzinę później odpisuje mi na facebooku i obiecuje, że wróci mnie uściskać. Tak, ta Ewa. Niemalże rok później, w tej samej warszawskiej galerii.
Nie ma nic przyjemniejszego i skuteczniejszego nawet od kawy po 17h na nogach, przy perspektywie nieprzespanej nocy. Nic!
Wracam do gry! :)

1 komentarz: