niedziela, 2 marca 2014

242.

Przepracowany cały weekend, a za tydzień się okaże co dalej. Obracam się wśród gwiazd w upieprzonej od buraka bluzce, ale nikomu to nie przeszkadza, ekipa jest przeeeemiła. :)
A jutro wracam do kursowania między Mokotowem a Ursynowem. I jeszcze te inwentaryzacje, które o mały włos bym ominęła. Mała harówka na początek tygodnia, a potem spokój.

Peter... only 4 days old. RIP little buddy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz