czwartek, 28 lutego 2013

100.

Wkręciłam się - dzień wolny zaczynam od ćwiczeń i robię to z własnej, nieprzymuszonej woli. :)
Towarzyszy mi Kot Piekarz

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. nie jest kolorowo, wczoraj przeszłam samą siebie i nie miałam siły już nóg podnosić.. ale odpoczęłam i dzisiaj znowu. :) szkoda tylko, że nie stosuję do tego zasad racjonalnego żywienia, bo naprawdę nie wiem jak mam to zrobić skoro kończę zajęcia o 20 i wracam do domu, żeby zjeść OBIAD.. a po 18 już lepiej nie jeść. życie studentki żywienia hahaha ;D

      Usuń