poniedziałek, 6 kwietnia 2015

359.

Dzisiaj to już nie są święta... One sobie pojadą, ja znowu idę do pracy, a jutro już czeka mnie przygotowywanie się na kwietniowy, uczelniany zapierdol. Czyli jak zawsze - wszystko, co dobre szybko się kończy, a zderzenie z rzeczywistością za każdym razem boli tak samo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz