Poszłabym spać, ale po co? W nocy można przecież tak dużo zrobić... To się nie godzi, żeby marnować tyle, tak cennych ostatnio, godzin na leżeniu w ciepłej kołderce i wędrowaniu po krainie napisanej i oddanej pracy, bez codziennego stresu i zapieprzu. *ziew*
11 dni i będę w swojej oazie. Tylko/aż 11...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz